Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Czytelnicy przesyłają na adres redakcji DI coraz więcej przykładów szkodliwych linków rozsyłanych przez komunikatory internetowe, głównie Gadu-Gadu. Zazwyczaj kliknięcie takiego odnośnika powoduje otwarcie domyślnej przeglądarki i wejście na stronę, która zawiera szkodnika.



Specjaliści zazwyczaj radzą, by nie ulegać pokusie i nie klikać w linki, co do pochodzenia których nie mamy pewności.

Jednak najnowsze wirusy - po zainfekowaniu systemu nieuważnego internauty - rozsyłają w imieniu ofiary szkodliwe odnośniki do osób z jej listy kontaktów.

Kiedy zatem dostajemy od znajomego wiadomość typu:



warto przeczytać
http://www.acbouquets.com/jak_to_bylo_21792.txt


czujność wielu osób zostaje uśpiona, klikają i problem gotowy.

Warto w takich przypadkach skorzystać z darmowego narzędzia LinkScanner, o którym pisaliśmy na łamach DI pod koniec lipca br.

Przypomnijmy, że jest to produkt firmy Exploit Prevention Labs, który umożliwia sprawdzenie dowolnego adresu (np. przesłanego nam przez komunikator lub e-mail, czy też znalezionego w Sieci) pod kątem internetowych zagrożeń.

Niestety, LinkScanner nie jest doskonały - nie skanuje on podstron z danego serwisu, dlatego warto pamiętać, by w polu adresu do sprawdzenia podawać pełny link, czyli, np:

http://www.hostonassociates.com/link1181434.gif

czy też wspomniany wyżej

http://www.acbouquets.com/jak_to_bylo_21792.txt

Wiele przykładów szkodliwych odnośników znajdziecie w komentarzach do wcześniejszego artykułu: Uwaga na zdjęcia z imprezy na komunikatorach!

Narzędzie LinkScanner znajdziecie pod adresem:
http://linkscanner.explabs.com/linkscanner/

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *